Parametry i bezawaryjność są prawidłowe, jednak ponieważ internet jest na lini TP, zapewne zawdzięczam to komu innemu.Historia choroby:-> Zbliża się koniec umowy (bodaj 69zł/mies, umowa na rok, 1mb)-> dzwoni do mnie konsultantMówi mi, że nadchodzi koniec koniec umowy, i jeżeli nie zrezygnuję lub przedłużę to będę płacił 134 zł miesięcznie (umowa automatycznie przejdzie na czas nieokreślony) Pytam się, jak to jest, że ja mam płacić za ten 1mb 134zł/mies, kiedy na stronie internetowej jest jak wół napisane, że abonament na czas nieokreślony wynosi 79zł/mies - konsultant nie jest w stanie mi tego wyjaśnić. Cały przekręt polega na tym, ze w regulaminie widnieje, iż po wygaśnięciu umowy, abonent płaci zgodnie z cennikiem który obowiązywał w dniu podpisania tejże umowy (czyli zgodnie z cennikiem zeszłorocznym w moim przypadku) Pytam się zatem czy jest możliwość abym za tą usługę przy umowie na czas nieokreślony miał za tyle ile nowi klienci - odpowiedź brzmi: Nie ma takiej możliwości.-> Zerwałem umowęw dniu tym a tym internet miał zostać odcięty, nie został-> podpisałem nową umowę (na 79zl/mies, czas nieokreślony)(internet nadal działa)-> minęło 2 tygodnie, dzwoni do mnie konsultant i mówi że w systemie są dwie umowy, i czy zgadza się że ta poprzednia została rozwiązana. Odpowiedziałem, że tak. On się zapytał czemu tak zrobiłem, a ja mu na to wyjaśniłem ten kruczek w regulaminie. Chyba nie zrozumiał.-> minął kolejny tydzień - odcięli mi internet-> przyszło pismo od Netii, że TPsa odpowiada, iż nie może aktywować łącza, bo już jest na nim usługa. Z pismem był formularz do podpisania (coś, co miało rozwiązać problem, nie pamiętam już)-> po kolejnym tygodniu w końcu zadziałało-> przyszedł pierwszy rachuek na... 134zł + koszt aktywacji O_____o-> Do netii poszło pismo z pretensjami-> odpisali, że przepraszają, to była pomyłka, i wystawiają korektę faktury,-> posłałem pismo, że chętnie zapłacę, ale tylko za czas kiedy miałem DZIAŁAJĄCĄ usługę (czyli bez tych 2 tygodni)-> Przyszło pismo w którym NETIA przychyla się do mojego stanowiska, wystawili korektę korekty faktury - opłaciłem jąinnymi słowy były:Faktura A -> pierwsza, mylnaFaktura B -> Korekta do AFaktura C -> Korekta do B - opłacona-> po jakichś trzech tygodniach dzwonią z netii że jest nieopłacona faktura B, i że mam zapłacić - wyjaśniłem, że była do niej korekta, którą to uregulowałem-> tydzień później taki sam telefon, takie same wyjaśnienia-> znowu-> Kolejny telefon, tym razem z firmy windykacyjnejTutaj skończę bo się rozpisałem, i jest to dział o NETIINIGDY WIECEJ
Cena
Niezawodność
Obsługa klienta
Parametry